sobota, 30 stycznia 2016

Azalia Japońska: przyrosty

Dziś zauważyłam, że moja Azalka ma nowe przyrosty malutkie jeszcze ale jest to pierwszy znak, że zakceptowała nowe podłoże i przetrwała przycinanie korzeni. Powiem prawdę ulżyło mi. Pamiętajcie, jeżeli chcecie hodować tego kwiata w domu bardzo ważne jest aby go regularnie zraszać oraz nie doprowadzać do wysuszenia się ziemi, jak również to aby nie stał w wodzie.






Na tych zdjęciach widać malutkie ale już nowo wypuszczone listki ( jak podrosną dodam więcej zdjęć) .




Trochę o hodowli i próbach formowania:
Ziemia:
- kwaśna 3.5 do 5.5 pH (warunek konieczny)
- przepuszczalna dobry drenaż ( ja dałam na spod doniczki kamyczki)
Drutowanie:
uważajcie z formowaniem drutuje się tak jak większość drzewek bonsai ( wiem tyle co z internetu w końcu się uczę tylko w ten sposób ) czyli drut dajemy pod kontem w stosunku do gałązek 45 stopni, Podczas przyginania trzeba zachować szczególną ostrożność, azalia ma bardzo łamliwe gałązki nawet te młodziutkie, Wiem coś o tym bo jedną ładną w tej azali złamałam podczas drutowania, na szczęście nie zniszczyło to za bardzo wygładu mojego krzaczka. 
Podlewanie, nawożenie:
- NIE LUBI STAĆ W WODZIE to bardzo ważne odpowiedni drenaż, ziemia wilgotna ale nie mokra.
- uwielbia być zraszana ja moja zraszam codziennie czasem nawet 2 razy w ciągu dnia zależy jak mocno działa u mnie ogrzewanie. 
- ja mam moja 2 tygodnie do tej pory dostała jedna porcje odżywki do kwiatów kwitnących zaraz po dotarciu do mnie. Zakupiona ziemia miała juz drobne małe kuleczki nawozu do tych kwiatów, które maja starczyć na pół roku, jak również w zestawie był ich zapas w odzielnych opakowaniach. Więc jak na razie nie nawożę jej, ale jakbym miała to robić to w okresie zimowym okolo 1 na miesiąc odpowiednia odżywka do rododendronów, w okresie wzrostu raz na 2 tygodnie.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz